Witaj na mojej stronie!

CZYM JEST KORONA EUROPY?

Wydawałoby się, że to spis najwyższych szczytów europejskich krajów. Niby tak, ale… nie do końca. Gdzie bowiem Europa się kończy, a gdzie zaczyna? Wiele sporów wśród geografów, przecież nawet osoby zdobywające Koronę Ziemi z Europy „zaliczają” dwa punkty – Mount Blanc i Elbrus, żeby mieć pewność.

Ta strona posługuje się najpopularniejszą w Polsce listą – czyli uwzględnia tylko te szczyty, które leżą w obrębie Europy (w granicach określonych przez Międzynarodową Unię Geograficzną) – lista obok. Trzeba pamiętać, że w tym rozumowaniu jest kilka pułapek – np. najwyższym szczytem Hiszpanii jako kraju jest Teide, ale że szczyt jest na Wyspach Kanaryjskich (czyli geograficznej Afryce), to zdobywamy kontynentalnego Mulhacena. W Turcji wchodzimy na najwyższy szczyt europejskiej części, czyli wzgórze Mahya Dagi. Logistycznie najgorszy jest chyba Kazachstan, którego ok. 12% powierzchni leży w tak rozgraniczonej Europie i należy wejść na niewielkie wzniesienie gdzieś na stepie, bo tam znajduje się najwyższy punkt tejże europejskiej części. Co do Rosji – wchodzimy na Narodnają na Uralu, choć i Elbrusa nikt przecież nie zabroni 😉

Korona Europy, o czym przekonałem się w trakcie mojej z nią przygody, jest w miarę popularna wśród Polaków. Nie raz i nie dwa miałem okazję gdzieś w dziwnych górach porozmawiać w naszym jezyku. Pierwszym zdobywcą korony jest Krzysztof Kapes-Kowalski z Rybnika – tu link do wywiadu https://silesion.pl/pierwszy-polak-z-korona-europy. Nie wykluczam, że zdobywców jest więcej – ale i nie wykluczam, że Krzysiek jest w ogóle pierwszą osobą nie tylko w Polsce, który taką koronę zdobył. Wiem że chociażby brytyjczycy posługują się inną definicją i np. „mijają” rosyjską Narodnają. Od maja 2017 mamy co najmniej drugiego Polaka, Krzysztofa Jankowskiego, co ciekawe też z Rybnika, który koronę dokończył islandzkim Hvannadalshnukurem. Chłopaki się przyjaźnią, część szczytów zrobili razem, a rywalizacja była zaciekła do końca 😉

SKĄD POMYSŁ?

Jak to bywa – z głowy, czyli z niczego. Kiedyś zdobywałem Koronę Gór Polski (polecam, poznaje się naprawdę ciekawe miejsca i pasma górskie, o których istnieniu nie miało się pojęcia). Gdzieś tam usłyszałem wtedy o Koronie Europy i pomysł zaczął kiełkować. Potem powtórzyłem naszą koronę zimowo, w międzyczasie jak była okazja zdobywając punkty w innych krajach. I… wciągnęło, wsiąknąłem i próbuję skompletować, coraz bardziej zbliżając się do celu.

O MNIE

Na imię mam Maciek, w chwili gdy to piszę (grudzień 2016) mam skończone 40 lat. Góry kocham miłością wielką i nie ma miesiąca, bym gdzieś się nie ruszył – tym łatwiej, że od paru lat mieszkam w górach.  Przy czym raczej jestem trekkingowym dreptaczem niż wspinaczem. Nie mam na koncie żadnych wybitnych dróg w Tatrach czy innych tego typu osiągnięć. Po prostu – wolę 10-12 godzin iść z plecakiem grzbietami niż 3 godziny skałą. Wiadomo, siłą rzeczy gdzieś tam człowiek był, coś zrobił, ale żaden ze mnie kozak. Jeśli chodzi o szczyty koronne, ograniczam się do znanych szlakowanych dróg (jeśli są), na trudniejszych bywa że korzystam z pomocy przewodnika. Czyli ogólnie facet z jako-taką górską kondycją, jako-takimi umiejętnościami i swoimi marzeniami. Zasada jest prosta – jeśli ja gdzieś wlazłem, to Ty, osobo czytająca, też tam na 95% dasz radę wejść 🙂

O koronie jest kilka stron. Postanowiłem zrobić swoją, aby dzielić się doświadczeniami i wskazówkami (oczywiście poza małymi powodami narcystycznymi, a co). Zachęcam do kontaktu – albo w komentarzach, albo na profilu facebookowym Maćka Korona Europy, albo na maila korona_maciek@op. pl. Chętnie podzielę się swoimi wiadomościami, chętnie też wspólnie zrobię jakiś z pozostałych punktów korony.